Volkswagen e-Crafter – elektryczny dostawczak z Polski

Najwięksi światowi producenci coraz chętniej sięgają po napęd elektryczny, nie ograniczając się przy tym do aut osobowych. VW e-Crafter wyjedzie z polskich fabryk już w 2017 roku.

Prototyp dostawczaka zaprezentowano na wystawie IAA w Hanowerze. Dopuszczalna masa całkowita elektrycznej wersji auta użytkowego to 4250 kg – oznacza to, że do jego prowadzenia niezbędne będzie prawo jazdy kategorii „C”.

Volkswagen e-Crafter ma zabierać maksymalnie 1709 kg ładunku. Mimo wbudowania w pojazd zestawu akumulatorów przestrzeń ładunkowa ma takie same rozmiary, jak w spalinowej wersji pojazdu: maksymalna długość ładowni to 4855 mm, wysokość wynosi 1961 mm.

Za magazynowanie energii odpowiada 26 zestawów liczących sobie 12 ogniw każdy. Łączna pojemność akumulatorów wynosi 46 kWh.

vw e-crafter 02

Pozwala to przejechać e-Crafterem maksymalnie 208 kilometrów – pamiętać przy tym należy, że prędkość została elektronicznie ograniczona do 80 km/h. VW zapowiada, że w przyszłości, po zastosowaniu ogniw nowej generacji, zasięg elektrycznego dostawczaka może się powiększyć do 400 km.

Znajdujący w VW e-Crafterze silnik rozwija moc 100 kW (134 koni mechanicznych) i dysponuje momentem obrotowym wynoszącym 290 Nm.

Zobacz koniecznie:  30 XL1 do wzięcia na Wyspach

Elektryczna wersja samochodu dostawczego Volkswagena różni się od spalinowej tylko niewielkimi szczegółami – niebieską listwą na atrapie chłodnicy i światłami dziennymi w kształcie litery „C”. Kierowca zamiast obrotomierza widzi „powermeter” informujący o chwilowym zużyciu energii.

Na polskim rynku oferowane jest już elektryczne auto dostawcze – Nissan e-NV200. Planami wyprodukowania małego elektrycznego dostawczaka – oraz w pełni sprawnym prototypem – pochwalił się także polski Ursus.

Przedsiębiorcy coraz bardziej przekonują się do zalet napędu elektrycznego. Jak przekonuje Solaris, którego zeroemisyjny autobus Urbino 12 electric został uznany za najlepszy na świecie (konkurował o to miano z konstrukcjami elektrycznymi i spalinowymi), w ciągu 15 miesięcy jeźdżący w Jaworznie model pokonał bez problemów ponad 100 000 kilometrów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *