Jeśli jesteś w stanie przełknąć, że nie będziesz pierwszym i przed Tobą autko miało wielu innych kierowców w ramach jazd próbnych – możesz kupić Romet 4E, miejski mikrosamochód, taniej o około 6000 złotych.
Romet postanowił sprzedać flotę demonstracyjnych modeli 4E, oferując je za kwotę 25 499 złotych. Obniżka (katalogowa cena wynosi 32 tysiące zł) jest spora, ale czy wystarczy, żeby zainteresować potencjalnych klientów?
Przypomnijmy, że Romet 4E to próba wejścia producenta na rynek pojazdów elektrycznych. Piszę „pojazdów”, gdyż zarówno waga (824 kilogramy razem z zestawem akumulatorów) oraz moc silnika elektrycznego (5 kW, czyli 6,7 konia mechanicznego) sprawiają, że technicznie jest to „pojazd czterokołowy inny” (kategoria L7 e) i może być prowadzony przez osoby, które ukończyły 16 rok życia i zdobyły prawo jazdy kategorii B1.
Romet 4E oferuje dwa tryby jazdy: ekonomiczny i standardowy. W tym pierwszym prędkość maksymalna autka ograniczona jest do 42 km/h, za to możliwy do przejechania na jednym ładowaniu dystans wynosi 180 km. W trybie standardowym Romet 4E jest w stanie rozpędzić się do 62 km/h, ceną za to jest jednak spadek zasięgu dokładnie o połowę.
Czas ładowania akumulatorów po podłączeniu do standardowego gniazdka wynosi 9 godzin. Jak podaje producent, żywotność ogniw wynosi 600 ładowań (co przekłada się na ok. 3 -5 lat użytkowania przy założeniu rocznego przebiegu do 23 000 kilometrów), warto więc sprawdzić przed zakupem, jak długo Romet 4E woził ciekawskich i ile dokonano ładowań. Zastępczy zestaw akumulatorów został wyceniony na 7999 złotych.
Romet 4E jest pojazdem dwuosobowym – druga para drzwi skrywa półkę, która może być wykorzystana do przewożenia bagażu. Silnik umiejscowiony jest z tyłu i napędza koła tylne, zestaw akumulatorów znalazł się pod maską autka.