Volkswagen e-Golf to jedna z najbardziej elektryzujących premier tegorocznego salonu Frankfurt Auto Show.
W pełni elektryczna wersja najpopularniejszego samochodu kompaktowego w Europie to pierwszy poważny krok koncernu VW na drodze do zaistnienia w segmencie aut elektrycznych.
Na pierwszy rzut oka ciężko odróżnić Golfa z silnikiem elektrycznym od bliźniaka z napędem spalinowym. Inżynierowie Volkswagena dokonali niewielkich, ale znaczących zmian w grillu auta, tylnym spojlerze i słupkach C oraz dodali panele pod podwoziem i bardziej aerodynamiczne felgi, aby zmniejszyć opory powietrza. Rezultatem jest współczynnik Cx o wartości 0,28.
VW e-Golf napędzany jest silnikiem elektrycznym o mocy 114 koni mechanicznych, wystarczającym do rozpędzenia samochodu od 0 do 100 km/h w 10,4 sekundy oraz osiągnięcia prędkości maksymalnej ? ograniczonej elektronicznie wynoszącej 140 km/h.
Zestaw baterii litowo-jnowych o pojemności 24,2 kWh zapewnia zasięg wynoszący niemal 190 kilometrów.
Do dyspozycji kierowców oddano dwa tryby jazdy, nazwane Eco oraz Eco+, oraz cztery różne ustawienia systemu odzyskiwania energii podczas hamowania. Zmieniono także wskaźniki znajdujące się na desce rozdzielczej elektrycznego Golfa: znajdą się tam informacje o stanie naładowania akumulatorów, pozostającego zasięgu oraz zużyciu i przepływie energii.
Rozczarowują, a nawet przerażają nieco informacje dotyczące czasu ładowania baterii e-Golfa: przy korzystaniu ze standardowego gniazdka z napięciem 230 V akumulatory osiągną swoją maksymalną pojemność w czasie… 16 godzin. Nieco lepiej wygląda sytuacja, gdy użytkownik zdecyduje się na zainstalowanie specjalnej stacji ładującej, nawet i wtedy jednak uzupełnienie energii trwać ma całe 10 godzin.
Na szczęście Volkswagen e-Golf może być także podłączony do szybkiej ładowarki działającej w systemie CCS ? wtedy 80% pojemności akumulatorów dostępne jest po pół godzinie.