Opel Ampera – raz jest, raz nie ma

Po pojawieniu się przecieków na temat rezygnacji Opla z oferowania modelu Ampera, szef niemieckiego koncernu wydał oświadczenie na Twitterze. Słowa są jednak tak niejednoznaczne, że połowa dziennikarzy znalazła w nich potwierdzenie końca Ampery, druga zaś połowa… deklarację o utrzymaniu modelu.

Jak to możliwe? W oryginale wypowiedź Karla-Thomasa Neumanna brzmi tak:

After the eventual run-out of the current generation Ampera, we’ll introduce a successor product in the electric vehicle segment. Our next electric vehicle will be part of our massive product offensive – with 27 new vehicles in the 2014-2018 time frame. We see eMobility as important part of the mobility of tomorrow and we will continue to drive down costs & deliver affordability.

Nieporozumienia rodzi już pierwsze zdanie, w którym szef Opla mówi, że po ostatecznym wyprzedaniu bieżącej generacji Ampery koncern wprowadzi na rynek następcę w segmencie aut elektrycznych. Nie ma to co prawda mowy o tym, że będzie do bezpośredni sukcesor Ampery, występujący pod tą samą nazwą, ale można tak tę deklarację zrozumieć.

Zobacz koniecznie:  Opel wyciąga wtyczkę Amperze
chevrolet spark ev 01

Z drugiej strony, Neumann mówi o nowej propozycji z segmentu samochodów elektrycznych, nie wspominając właśnie, że będzie to następna generacja Ampery. Równie dobrze może być to zupełnie inny model.

Wcześniejsze plotki wskazywały, że Opel będzie oferował mniejszy samochód elektryczny, w ramach wspomnianej w twicie proekologicznej ofensywy. Być może właśnie to auto miał na myśli szef producenta.

General Motors ma już w swojej ofercie mały samochód elektryczny, zbierające zresztą bardzo dobre recenzje: Chevroleta Spark EV. Być może to właśnie on, po przemianowaniu na Opla, pojawi się w Europie na początku 2016 roku.

Która z interpretacji tweeta szefa Opla wydaje się bardziej wiarygodna?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *