RYNO: muskularny segway

Jednokołowiec RYNO wygląda niesamowicie, sugerując wrażenia z jazdy zbliżone do tych osiąganych na ścigaczach. Jak się jednak okazuje, muskularne rysy nie idą w parze z prawdziwą siłą.

Trzeba przyznać, że RYNO potrafi przyciągnąć spojrzenie. Ogromna opona, w którą wbudowano silnik oraz akumulatory i zamontowane na niej siedzenie dają powód do poluzowania więzów wyobraźni i stworzenia wizji futurystycznego supermotocykla.

Tyle tylko, że tak naprawdę mamy tu do czynienia z niesamowicie efektownie wyglądającym wcieleniem segwaya. RYNO przeznaczony jest do krótkich (maksymalny zasięg wynosi 24 kilometry) i ostrożnych (można się rozpędzić do 16 km/h) wypraw. I jak najbardziej legalnie może jeździć po chodnikach.

Jak można wyczytać na oficjalnej witrynie RYNO, bieżnik opony został dostosowany do jazdy nie tylko po ciągach komunikacyjnych dla pieszych, ale także po kafelkach oraz… dywanach. Jasno sugeruje to możliwość „szalenia” pojazdem we wnętrzu budynków.

Sterowanie monocyklem odbywa się identycznie jak w segwayu – wystarczy pochylić się do przodu, popychając kierownicę, żeby ruszyć z miejsca; hamowanie realizowane jest przez pociągnięcie kierownicy do siebie. Skręca się balansując ciałem i jak można zobaczyć na filmie – robi się to raczej powoli i ostrożnie.

Źródłem energii w RYNO są dwie baterie litowo-jonowe o cyklu życia przekraczającym 1000 ładowań. Akumulatory łatwo wymienić – nie trzeba do tego żadnych narzędzi – więc zasięg monocykla można w prosty sposób zwiększyć. Pełne naładowanie wyczerpanych ogniw ma zabierać około 6 godzin.

RYNO może unieść łącznie 118 kilogramów, samemu ważąc 72,5 kg. Masowe dostawy do klientów w USA mają zacząć się jeszcze w tym roku. Przewidywana cena to okolice 5000 dolarów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *